Nasi goście opuścili nas po 21, a ja od razu udałam się do
łazienki. Na szafce postawiłam laptopa i włączyłam muzykę. Zdjęłam z siebie wszystko i zanurzyłam się w
gorącej wodzie, rozkoszując się przyjemnym ciepłem. Leżałam w parującej cieczy
nucąc sobie piosenki które wydobywał się z głośnika mojego sprzętu. Po nie
całej godzinie gdy woda zaczynała się ochładzać postanowiłam wyjść. Owinęłam
się ręcznikiem i zabrałam się do mycia włosów. Po wykonaniu tej czynności wyszorowałam
zęby i umyłam twarz. Wyślizgnęłam się z łazienki owinięta ręcznikami, z
laptopem pod pachą. Szybko wskoczyłam w piżamkę i rozczesałam włosy. Gdy byłam
już całkowicie gotowa do spania wzięłam laptopa na kolana i rozsiadłam się wygodnie
na łóżku. Znalazłam dostępną Karinę i od razu do niej napisałam. Ze względu na
to że obie byłyśmy padnięte umówiłyśmy się że jutro pogadamy na skype.
Pożegnałam się z przyjaciółką i odłożyłam laptopa na biurko. Wróciłam do łóżka, po drodze gasząc światło i
zagrzebałam się pod kołdrę. Zamknęłam oczy,
a moja wyobraźnie od razu podesłała mi obraz chłopaka którego spotkałam na
spacerze. „Wpatrując się” w przystojniaka odpłynęłam w objęcia Morfeusza.
***
Obudziłam się po 10. Usiadłam po turecku na łóżku i odgarnęłam
nie sforne włosy do tyłu. Siedziałam
chwile próbując się wybudzić a gdy już to zrobiłam udałam się do łazienki.
Załatwiłam tam wszystkie poranne czynności. Po wyjściu włączyłam laptopa i
zeszłam na dół żeby wziąć coś do jedzenia. Mama siedziała w salonie więc nawet
mnie nie zauważyła. Zrobiłam sobie kisiel i szybko wróciłam do swojego pokoju. Usiadłam
przy biurku gdzie stał mój laptop i zalogowałam się na skajpaja Karina również
już była. Bez wahania połączyłam się z nią. Odebrała po dwóch sygnałach.
Siedziała w piżamie na łóżku w swoim pokoju.
-Sieeema! –przywitałam się przeciągając wyraz.
-Noo hej hej. –powiedziała przyjaciółka z uśmiechem .-
Opowiadaj co tam u Ciebie. Coś nowego?
-Oj dużo nowego.
-No to opowiadaj, opowiadaj. –powiedziała
z entuzjazmem.
-No więc jak już wiesz mama ma
faceta. –zaczęłam.
-No to wiem, co jeszcze? –ponagliła
mnie dziewczyna.
-No więc będę miała brata.-
Karina zrobiła wielkie oczy i otworzyła buzie szeroko.
-Nie gada! Twoja mama jest w
ciąży?!-Niemal że krzyknęła.
-Nie, nie. Ale Wojtek ma syna
Bartka.
-Aa.. już myślałam. Ile lat?
-Jest w naszym wieku, będę z nim
chodzić do klasy. –wiedziałam jakie teraz pojawi się pytanie…
-Uuu… Ładny? –Wiedziałam, że
właśnie to powie. Zaśmiałam się.
-Ładny.
-To troche lipa że będzie Twoim
bratem. –powiedziała z udawana smutną miną.
-No lipa. To teraz ciąg dalszy
opowieści. Najprawdopodobniej niedługo się do nas wprowadzą.
-Uuaa.. Czyli będziesz miała tego
słodziaka u siebie w domu i jeszcze może powiedz ze będziesz dzielić z nim pokój?!
– obie zaczęłyśmy się śmiać.
-Nie, nie. Każdy będzie miał
własny, ale cieszę się że będzie moim bratem. Czuje że się zaprzyjaźnimy.
-To dobrze. Jeszcze jakieś
nowości?
-No właściwie. –powiedziałam i
wzięłam do buzi łyżkę kisielu. –Ale to nic takiego…
-Gadaj gadaj i smacznego.
-Dzięki. No wiec… Wczoraj poszłam z Lolą na spacer i
spotkałam takie ładnego chłopaka. Dokładniej to wpadłam na niego.
-Proszę o szczegóły.
-Yh… Szłam z słuchawkami na uszach jak to ja i
nagle bum i leże na chodniku. Pomógł mi wstać ,zapytał czy nic mi nie jest,
słodko się do mnie uśmiechnął, powiedział „do zobaczenia” i poszedł.
-Uhh… Ale powiedział „do
zobaczenia więc widocznie chce cie jeszcze kiedyś zobaczyć.
-Możliwe… Dobra a teraz
Ty opowiadaj co tam u was się wydarzyło.
-A właściwie to nic
takiego. Tylko Gabryś ostatnio prawie nigdzie nie wychodzi. -westchnęłam a z
mojej twarzy zszedł uśmiech.
-Przeze mnie. Chyba do
niego dzisiaj zadzwonię i z nim pogadam.
-Nie przejmuj się. Dobra
będę kończyć trzymaj się Skrabie.
-Noo Ty też się trzymaj.
Paa . Kocham Cie .
-No ja cie też . –powiedziała
dziewczyna i się rozłączyła. Zamknęłam laptopa i podeszłam do łóżka na którym
się położyłam. Wyjęłam z pod poduszki komórkę a tam zastałam wiadomość od Gabrysia
i nieznajomego nr . Zaczęłam od tego że wybrałam numer do mojego przyjaciela.
Odebrał po pierwszym sygnale. Rozmawialiśmy
przez długi czas. Na początku rozmowa nie kleiła się, lecz po kilku minutach zaczęliśmy
rozmawiać normalnie.
Po zakończeniu rozmowy
oczytałam wiadomość od nr którego nie znałam.
Co powiesz na ognisko wieczorem? Zapoznałbym
Cię z ludźmi z klasy.
Nietrudno było się
domyślić do kogo należy numer.
Chętnie .
Wpadnę po Ciebie o 16:30.
Będę czekać. ;D.
_________________________________________________________________________________
Przepraszam za błędy
i za to ze rozdział nie wyszedł mi najlepiej ;c
To chyba tyle.
E ;)
^^ uuuuu juz sie doczekac nie moge!!
OdpowiedzUsuńdodaj kolejny jak najszybciej : D .
OdpowiedzUsuństrasznie mi się podoba, zwłaszcza fragment o Morfeuszu ^w^
OdpowiedzUsuńaha, właśnie stworzyłam nowego bloga:
www.hogwarts-comes-back.blogspot.com
zapraszam :D
jestes niesamowita dziewczyno : P
OdpowiedzUsuńYou have a beautiful blog with so many inspiring posts! Congrats on your work!
OdpowiedzUsuńWould you like to keep in touch following each other?
Podoba mi się bardzo mi się podoba.!;)Dobrze , że dziewczyny mają taki dobry kontakty..!O ja!Co to za przystojniak..!I ten brat.!Co za news ja mam w rękawie..!Czekam na kolejny rozdział..!
OdpowiedzUsuń