O godzinie 6:30 mój budzik mimo protestów z mojej strony w końcu mnie obudził. Co dziś za dzień? No tak… pierwszy września- nowa szkoła. Z tą myślą niechętnie zeszłam z łóżka i udałam się do łazienki. Mozolnie wykonywałam wszystkie czynności po kolei. Poczynając od „szybkiego”(co w moim przypadku nie było chyba dobrym określeniem) prysznica, a kończąc na ułożeniu włosów w eleganckiego koka. Gdy już mogłam wyjść z łazienki, mój telefon wskazywał godzinę 7:20. Na szczęście apel zaczyna się dopiero o 9. Ciuchy miałam już przygotowane, zeszłam wiec na dół gdzie czekało już na mnie śniadanie. Ciepłe, parujące tosty spoczywały na jednym z talerzy. Mama pocałowała mnie w czoło, życzyła mi powodzenia i wyszła do pracy. Zostałam sama. Po skończeniu posiłku pomaszerowałam do swojego pokoju, tym razem z większym entuzjazmem. Ubrałam przygotowany na dzisiejszy dzień strój. Była to biała koszula z żabotem oraz czarna ołówkowa spódnica na szelkach. Nogi wsunęłam w czarne szpilki. Gdy byłam już całkowicie gotowa w domu rozległ się dźwięk dzwonka do drzwi. Chwyciłam małą czarną torebkę i zeszłam na dół. Przed drzwiami, które otworzyłam, stał Bartek i Korna -poznałam ją na ognisku i od razu polubiłam. Zakluczyłam drzwi i ruszyliśmy przed siebie. Na miejscu byliśmy po około dziesięciu minutach. Przed szkołą gromadzili się uczniowie. Czułam na sobie wiele spojrzeń. No tak, w końcu jestem tu nowa. Weszliśmy do środka i skierowaliśmy się pod salę gimnastyczna. Po drodze spotkaliśmy kilku ludzi z klasy, których poznałam już kilka dni temu. Nie długo po naszym przyjściu, zaczęliśmy wchodzi na salę klasami. Wszystko było dobrze zorganizowane, więc poszło szybko. Po uroczystym rozpoczęciu nadszedł czas na przemówienia pani dyrektor oraz przewodniczącego rady rodziców. Wszyscy uczniowie stali zanudzeni i prawie nikt nie słuchał tego co wygłaszały. Moją uwagę przykuł chłopak stojący przy wejściu na salę. To na niego wpadłam kilka dni temu. Zrobiłam wielkie oczy. Nie wyglądał on na ucznia gimnazjum, ale przecież pozory mylą.
-Ej. Ten chłopak uczy się u nas w gimnazjum?– szepnęłam do Bartka który stał koło mnie.
-Nie. To Adam, syn naszej wychowawczyni.
Wpatrywałam się w niego jeszcze chwilę aż w końcu odwrócił wzrok, a nasze spojrzenia się spotkały. Spuściłam głowę. Nagle wszyscy zaczęli klaskać, zrobiłam więc to samo. Apel w końcu dobiegł końca i wszystkie klasy musiały udać się do sal razem z wychowawcami. Udaliśmy się do Sali nr 4 pod którą stał Adam. Na moich ustach zawitał lekki uśmiech. Chłopak spojrzał mi się prosto w oczy, po czym odwrócił wzrok i również się uśmiechnął. Chyba mnie pamiętał. Pani otworzyła nam klasę i kazała wejść do środka, a sama została na chwilę z synem na korytarzu. Usiadłam z Kornelią w przed ostatniej ławce środkowego rzędu, a za nami usiedli Bartek i Tomek-jego najlepszy przyjaciel. Po dosłownie trzech minutach do Sali wparowała nauczycielka.
-Przepraszam was. No dobra więc słuchajcie, do klasy doszła
nowa uczennica Antonina Malinowska.- kobieta wyszukała mnie wzrokiem i ciepło się
do mnie uśmiechnęła. –Choć skarbie przedstawisz się wszystkim.
Wstałam i wyszłam na środek klasy. Wiele twarzy było już mi
znajomych.
-Nazywam się Antonina Malinowska, ale mówcie na mnie
Tośka, ponieważ nie przepadam za swoim pełnym imieniem.
-Okej siadaj Tosiu. –powiedziała wychowawczyni. Wydawała się
być miła kobietą. Tak na moje oko była koło czterdziestki. –A teraz podam wam
plan lekcji na jutro.
Gdy pani podała nam już wszystkie rzeczy, mogliśmy wyjść z
klasy. Przed szkołą pożegnaliśmy się z kilkoma osobami, a Kornelia, ja, Bartek
i Tomek postanowiliśmy iść na lody. Było wesoło. Do domu odprowadziła mnie
Korna, która mieszka dwa domy dalej ode mnie.
Dom był pusty, widocznie mama nie wróciła jeszcze z pracy. Zdjęłam więc buty i udałam się do swojego
pokoju, aby wskoczyć w jakieś luźniejsze ciuchy.
________________________________________________________________________________
No więc jest i szesnastka. ; )
Postanowiłam, że nie dodam 17 dopóki pod tym nie będzie przynajmniej 10 komentarzy ; D.
Wiem, jestem okropna, ale co zrobisz..
Zapraszam na mojego drugiego bloga http://blizniaczasila.blogspot.com/
E. ; )
E. ; )
Kocham to!! Fajnie by było gdyby Tośka była z tym Adamem :]. Życzę weny i czekam na nn
OdpowiedzUsuńMadziaaa<3
A wiec od czego by tu zaczac. Rozdzial jak zwykle oczywicie swietny i napewno rozwini jakas ciekawa historie. Co do Adama to myslalam ze bedzie calkowicie innaczej ale to nawet lepiej xD noi oczywiscie czekam na nastepny :*
OdpowiedzUsuńa wlasnie mam prosbe moglabyc wylaczyc to ze czeba wpisywac teks z obrazka :Plosee :3
OdpowiedzUsuńOkeeej ; )
UsuńPrzeboskie! Ludzie komentujcie bo chce następny rozdział ^^
OdpowiedzUsuńO kurcze! Ten blog jest... po prostu boski;*
OdpowiedzUsuńNiesamowite . :)
Mam nadzieję, że moje opowiadanie również ci się spodoba:
bezcelowe-marzenia.blogspot.com
+ dodaję do obserwatorów i liczę na to samo:)
Opowiadanie wspaniałe! :) Z niecierpliwością czekam na następne części :)
OdpowiedzUsuń1 dzień szkoły to dopiero dzień..;)
OdpowiedzUsuńTutaj kochana musi się coś dziać.Nie ,że się nie dzieje ale mi czegoś tu brak.Takich emocji.Nadszedł czas by Tośka znowu się wpakowała w kłopoty..Choć rozdział mi się podoba..I ja ci nic nie sugeruje.;)
Uwielbiam czytać tego bloga. I z niecierpliwością czekam aż rozwinie się jakoś historia Tośki, która mam skrytą nadzieję będzie z Adamem. :P Ale broń Boże nic nie sugeruję. Pisz dalej, bo piszesz cudnie. <3
OdpowiedzUsuńgenialenee : D .
OdpowiedzUsuńPrzepiękne opowiadanie, normalnie się zakochałam ; * + zapraszam na mojego bloga, było by mi niezmiernie miło gdybyś coś skomentowała ; >
OdpowiedzUsuńfajne <3
OdpowiedzUsuńczekam na kolejny <3
kieeedy następny?
OdpowiedzUsuńdoczekać się już nie mogę ;<
właśnie nad nim pracuje, ale mam z nim mały problem ; c
Usuńaaa ;c
UsuńŚwietny blog;3
OdpowiedzUsuńZapraszam do mnie;*
http://mylifemydream-glambishion.blogspot.com/
http://nasza-ocenialnia.blogspot.com/ ---> chcesz poznać naszą opinię na temat Twojego bloga? Zgłoś się do oceny! Pamiętaj, aby najpierw przeczytać regulamin. :)
OdpowiedzUsuńhttp://my-secter.blogspot.com/
OdpowiedzUsuńFajne^^ ;P
GENIALNE. Sama nie ledwo nie połakałam jak Tośka mówiła Karinie że wyjeżdża albo jak Gabryś wyznał jej miłość....Czekam na kolejną notke. Mam nadzieje że ona bedzie z Gabrysiem a nie z tym całym Adamem. Pls...
OdpowiedzUsuńFajny rozdział . Super to opisałam . Wgl fajnie piszesz bloga. Pozdrawiam i zapraszam do mnie: http://letmeloveyouzayn.blogspot.com/
OdpowiedzUsuńbardzo bardzo zajebisty !!!!!!!!!!!! powiedz kiedy nn http://one-direction-mydream.blogspot.com/2012/06/rozdzia-4.html?showComment=1339086175408#c8269382403704316707 :**
OdpowiedzUsuń