czwartek, 5 kwietnia 2012

Rozdział dziesiaty.

Poczułam ze samochód się zatrzymał. Otworzyłam oczy. W moich słuchawkach leciała właśnie piosenka Dżemu. Ulubiona piosenka Gabrysia... Postanowiłam o tym nie myśleć. Mama wyłączyła silnik i wysiadła z auta. Widocznie nie zauważyła że się obudziłam. Na moich kolanach siedziała Lola merdając ogonkiem. Rozpięłam pasy i zaczęłam grzebać w torbie w poszukiwaniu portfela. Gdy już go znalazłam Posadziłam pieska na siedzeniu obok i szybko wyskoczyłam z pojazdu zostawiając ją w środku. Przeszłam szybki krokiem przez parking na którym stało sporo samochodów, w większości były to tiry. Skierowałam sie najpierw w stronę łazienki. Gdy załatwiłam swoje potrzeby udałam się do sklepu. Przy kasie stała mama.
-O obudziłaś się .
-Jak widać.
-Kupić Ci coś?
-Nie dzięki mam swoją kasę. -powiedziałam posyłając jej przesłodzony uśmiech.
-Okej. Idę jeszcze zatankować i będę na Ciebie czekać w samochodzie. -nie odpowiedziałam jej już. Podeszłam do półki ze słodyczami. Chwyciłam jednego seven days'a i udałam sie do kasy. Nie potrzebowałam nic więcej. Przy wyjściu jeszcze skorzystałam z automatu z ciepłymi napojami i zamówiłam sobie cappucino. Gdy w ręku trzymałam już kubek ciepłej kawy ruszyłam w stronę naszej srebrnej terenowej toyoty. Gdy już rozsiadłam się wygodnie i zapięłam pasy. Mama bez słowa ruszyła.
-Mamo? Może my zatrzymać się gdzieś w lesie?  -zapytałam kończąc już pić kawe.
-Po co?
-Zapomniałaś ze mamy psa?
-Ahh no jasne ze się zatrzymamy.-i jak powiedziała tak zrobiła, za nie całe 5 minut spacerowałam już z Lolą po lesie. Nie trwało to długo i zaraz znów jechaliśmy. Sprawdziłąm telefon. 2 wiadomości od Kariny, 0 od Gabrysia. Zrobiło mi sie smutno. Zabrałam sie za czytanie sms'ów od przyjaciółki.
Kochanie, ju za Tobą tęsknimy :*. Karina i Olaf.

Jak tam mija podróż?. :*

Od razu jej odpisałam. 

Bardzo męcząca. Praktycznie cały czas śpię, ale na szczęście już nie daleko. A co u was? : *. Brakuje mi was... Ciebie, Olafa i ... ;c

 Na odpowiedź nie czekałam długo widocznie moja przyjaciółka cały czas czuwała nad telefonem. 

U nas nuuudy straszne. Siedzimy i oglądamy jakiego zamulatora. A co do Gabrysia to napisz do niego. :*

Nie napisałam już nic do Kariny wybrałam za to z kontaktów nr Gabrysia.W moich słuchawkach leciała właśnie piosenka "nasza piosenka" tzn. moja i Gabrysia (Ras luta- Mała) . Mieliśmy ja nawet przez jakiś czas na dzwonkach. Uśmiech sam zawitał na mojej twarzy. 

Przepraszam ; ccc 

Tylko na tyle było mnie stać, nie wiedziałam co do niego napisać. Mijały minuty a on nic nie pisał. Jest zły.-pomyślałam i nagle usłyszałam dźwięk wiadomości. Gabryś... 
Mała, nie masz mnie za co przepraszać. To ja powinienem Cię przeprosić. Narobiłem Ci tylko wyrzutów sumienia.

Nie wiedziałam co napisać. Nie odpisywałam przez dosłownie minute i dostałam jeszcze jedna wiadomość. 

Wybaczysz? ;c

Gabryś, ja nie mam czego Ci wybaczać. A po za tym nie powinieneś się mnie w ogóle o to pytać bo Ty zawsze byłeś i będziesz moim przyjacielem. :*

Miałam ochotę dopisać "kocham Cię" ale doszłam do wniosku że w tej sytuacji byłoby to nietaktowne.

:*. Jak tam podróż? 

Wiedziałam że nie będzie mu teraz łatwo pisać ze mną tak jak kiedyś, ale miałam nadzieję że kiedyś mu przejdzie i wszystko wróci do normy. Pisałam jeszcze z nim dłuższy czas. Z nim i z Kariną . Z słuchawek wciąż wylatywał rytm muzyki oraz słowa piosenek, skupiałam się na tych ulubionych choć właściwie należała do nich większość piosenek z mojego odtwarzacza. Nie zasnęłam już. Z głową opartą o szybę i słuchawkami na uszach siedziałam ze wzrokiem wbitym w przestrzeń co jakiś czas z transu wyrywały mnie wiadomości od przyjaciół. Nagle samochód zahamował. Ocknęłam się, zsunęłam słuchawki na szyję i wyjrzałam przez okno. Moim oczom ukazał sie dom piękny piętrowy domek. Ten sam który niedawno widziałam na zdjęciach jednak na żywo wyglądał 1000 razy ładniej.Mama podała mi klucze i kazała iść do środka a sama poszła otworzyć bramę na podjazd żeby móc wjechać do garażu. Wzięłam więc swoje rzeczy i razem z Lolą udałam sie w stronę wejścia.

Jeee udało mi sie dodałam coś :D . 
Mam nadzieje że choć trochę mi wyszło. 
Przepraszam za wszystkie błędy. ; )
E.

10 komentarzy:

  1. Fajnie! Pisz dalej ;D Zapraszam do mnie ;)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dziękuję. ; )
      Jeśli tylko dasz linka to wejdę (masz zablokowany profil) ;D.

      Usuń
  2. Kocham To! Ale jak możesz dodawaj częściej. :]

    OdpowiedzUsuń
  3. Bardzo ciekawie.
    Pisz dalej! :D
    zapraszam na moje opowiadanie :)

    OdpowiedzUsuń
  4. pisz dalej, dobrze jest :D

    OdpowiedzUsuń
  5. Świetne! Uwielbiam twoje opowiadanie! Czekam na nn! :]

    OdpowiedzUsuń
  6. KOCHAM, KOCHAM, KOCHAM <3

    Szkoda, że się musiała przeprowadzać .. Zrób coś, żeby Tośka i Gabryś byli jeszcze razem, prooooooooooooooooooszę <3

    I dawaj szybko nn. :*

    OdpowiedzUsuń
  7. zajebiście! :D pisz dalej <3

    OdpowiedzUsuń
  8. dawaj dalej, już nie mogę się doczekać, rozkręć to trochę, nich ona zrozumie, że go kocha, i niech ucieknie :D

    OdpowiedzUsuń